Jakiś czas temu czytałem smutną historię autorki książki, która poskarżyła się, że zarobiła 7 tysięcy złotych za rok pracy. Moim zdaniem, to bardzo smutne, że wiele osób ma nadal przekonania rodem z poprzedniej epoki i uważa, że za obojętnie jaką wykonaną pracę, należy się „uposażenie”.
Zarobki w każdej branży zależą od kilku czynników:
1.Naszych umiejętności i wiedzy.
2. Znajomości zasad marketingu i wdrożenia ich w życie.
3.Sprawnej realizacji projektów.
4. Pracowitości.
5. Podejmowania ryzyka.
Znam tłumaczy, którzy zadowalają się zarobkami niewiele wyższymi od najniższej krajowej, ale także osoby zarabiające pięciocyfrowe sumy, zatrudniające już własnych tłumaczy na etat lub na umowę o dzieło.
Zastanówmy się teraz, co najbardziej wpływa na nasze zarobki:
Język obcy, którym się posługujemy
To zasadnicza kwestia, ponieważ wbrew powszechnej opinii, tłumacze nie są poliglotami. Jeśli wybrałeś tak popularny język, jak angielski czy rosyjski i nie jesteś specjalistą, będziesz musiał konkurować z tysiącami innych tłumaczy. Osoby, które tłumaczą z mniej popularnych języków, z jednej strony mogą liczyć na mniejszą ilość zleceń, ale i na mniejszą konkurencję oraz wyższą stawkę za stronę.
Możesz się też uczyć zupełnie egzotycznego języka, jak suahili i liczyć na to, że będziesz mógł zarabiać duże pieniądze z uwagi na niską konkurencję. Wiąże się to oczywiście z ryzykiem, że nigdy nie znajdziesz klienta.
Większość tłumaczy wybiera naukę jednego języka i następnie specjalizuje się w konkretnej dziedzinie, jak prawo czy medycyna. Dzięki temu można zaoferować tłumaczenia na bardzo wysokim poziomie.
Znajomość komputera i aplikacji CAT
Podkreślam ten aspekt pracy bardzo często, bo moim zdaniem, jest on ważny. Sam pracowałem kiedyś na komputerze, w którym każdego dnia dochodziło do jakiś awarii i często traciłem efekt kilkudniowej pracy.
Nasza umiejętności pozyskiwania klientów
Możesz być native-speakerem kilku języków i doskonale znać swój fach, ale jeśli nie będziesz umiał znaleźć klientów, nie osiągniesz sukcesu. Niektórzy tłumacze popełniają błąd, który polega na tym, że mają bardzo dużo klientów, ale brakuje im umiejętności tłumaczeniowych. Słabe tłumaczenia przekładają się na utratę klientów i następnie na konieczność organizowania kolejnych działań marketingowych, które zajmują mnóstwo czasu. Moim zdaniem, lepiej jest pozyskać klienta raz i następnie zatrzymać go przy sobie bardzo wysoką jakością pracy.
Jakość tłumaczenia – powinna stanowić podstawę Twoich działań. Jeśli nie masz jeszcze zbyt dużych umiejętności, zrób wszystko, by tłumaczenia były jak najlepsze. Pracuj z programami CAT, ucz się języka i czytaj bardzo dużo zarówno po polsku, jak i w języku, który poznajesz. Pamiętaj, że dobre tłumaczenia wymagają czasu i jeśli jesteś dopiero na studiach, przed Tobą jeszcze mnóstwo wyzwań.
Inteligencja emocjonalna i umiejętność radzenia sobie ze stresem
w pracy tłumacza pojawia się wiele sytuacji stresowych. Sam na początku pracy najpierw narzekałem na brak zleceń, a następnie miałem ich tak dużo, że przez kilka dni zastanawiałem się, którym zleceniem zająć się najpierw. W takiej sytuacji, bardzo ważna jest nie tylko umiejętność zarządzania projektami, ale także radzenie sobie ze stresem i ustalanie priorytetów.
Moim zdaniem liczy się także inteligencja emocjonalna, czyli umiejętność odczytywania emocji klientów i powstrzymania nerwów wtedy, gdy pojawiają się problemy z działalnością. Tłumacz często spotyka się z mniej lub bardziej zasłużonymi reklamacjami swoich zleceń i w takiej sytuacji musi wybierać czy pożegnać klienta, który „marudzi”, czy też wyszukać sposób na wyjaśnienie mu, że tłumaczenie jest na odpowiednim poziomie.
Organizacja dnia pracy
Gdy zająłem się tłumaczeniami i zrezygnowałem z pracy na etacie, przez kilka dni wydawało mi się, że jestem w stanie pracować w domu od rana do wieczora. Szybko okazało się, że zamiast z ochotą zabierać się do pracy, odrabiam zaległości z oglądania filmów na YouTube lub odkrywam w sobie pasję gotowania.
Tłumacze często piszą o tym, że podczas pracy w domu dziczeją i tracą umiejętność rozmowy z innymi ludźmi. To bardzo nieprzyjemne zjawisko, dlatego każdego freelancera namawiam do tego, by jak najszybciej zaczął pracę w innym miejscu, niż dom. Może to być biuro coworkingowe, biblioteka czy kawiarnia.
Jako tłumacz-freelancer powinieneś pamiętać, że praca po 16 godzin dziennie szybko prowadzi do wypalenia zawodowego i można tak działać tylko przez jakiś czas. Ustal sobie godziny pracy i w domu staraj się robić przerwy na sport, poznawanie nowych ludzi i inne aktywności. Czasem na pewno będą zdarzały się dni, kiedy to będziesz miał znacznie więcej pracy i zarwiesz noc lub dwie, ale jeśli takie sytuacje powtarzają się bardzo często, powinieneś przyjrzeć się swojemu zarządzaniu czasem.
Ostatnio testuję programy, które mierzą czas pracy poświęcony na tłumaczeniu, dzięki czemu jest mi łatwiej określić czy wyrobię się z danym zleceniem dla klienta, czy też nie. Samoświadomość tego, jak wydajnie pracujemy, jest dla tłumacza kluczową kwestią.
Umiejętność ustalenia odpowiednich stawek
Brak dopasowania stawek do potrzeb rynku jest powszechnym problemem tłumaczy. Wielokrotnie spotykałem się z sytuacją, kiedy początkujący, niedoświadczony tłumacz ustalał zbyt wysoką stawkę, a następnie bardzo ją obniżał, by znaleźć jakiegokolwiek klienta.
Jako tłumacz powinieneś dokładnie wybierać klientów, z którymi chcesz współpracować. Niektórym zależy wyłącznie na niskiej cenie, inni wolą zapłacić więcej i mieć pewność, że otrzymają bardzo dobre tłumaczenie. To od Twojego zachowania zależy, do której grupy tłumaczy zostaniesz zakwalifikowany.
Moim zdaniem, dobrym rozwiązaniem jest ustalenie ceny za swoje usługi nieco powyżej średniej na rynku, dzięki czemu klienci będą Cię postrzegali jako fachowca, a nie jako kogoś, kto tylko dorabia na tłumaczeniach. Jeśli klient narzeka na Twoje ceny, warto opowiedzieć mu o tym, jak dużo doświadczenia wymaga praca przy tłumaczeniach i pokazać, że inni zawodowi tłumacze mają podobne stawki.
Pracowitość i rozwój osobisty
Jeśli marzysz o tym, że pewnego dnia Twoje zarobki się podwoją, bo w cudowny sposób znajdą się nowi klienci lub zaczniesz sprawnie realizować wszystkie projekty, muszę Cię zawieść – taki moment nigdy nie przyjdzie. Zyski w pracy freelancera pojawiają się dopiero wtedy, gdy wyrobisz w sobie nawyk wydajnej pracy i zaczniesz świadczyć usługi najwyższej jakości.
Jako freelancer jesteś doceniany jedynie za wykonaną pracę, dlatego musisz być wzorem, jeśli chodzi o sprawne realizowanie zadań, dążenie do zaspokajania potrzeb klienta i tłumaczenie dużej ilości tekstu. Początkowo możesz nie widzieć efektów swoich działań i będziesz narzekał na to, że pracujesz od rana do wieczora, a nic to nie daje. Moim zdaniem, powinieneś przestać się martwić, ponieważ sukces pojawia się dopiero wtedy, gdy każdego dnia dokonujesz dobrych wyborów.
Możesz na przykład wstać wcześniej i zacząć pracę lub przegadać cały dzień ze współpracownikami.
Możesz poszerzać wiedzę językową albo oglądać seriale.
Możesz zainwestować pieniądze w słownik lub wydać je na przyjemności.
Życie to ciągłe wybory, a im częściej wybierasz te rzeczy, które są dla Ciebie wartościowe, tym łatwiejsze jest osiągnięcie sukcesu. Uwierz w to, że szczęście przychodzi tylko wtedy, gdy intensywnie pracujesz, natomiast odchodzi, gdy sobie odpuszczasz.

Na imię mam Kuba i jestem urodzonym opolaninem. Od ponad dwóch lat swoją pasję do pisania łączę z pracą nauczyciela języka włoskiego. Dzięki temu sporo czytam, wciąż zdobywam kolejne doświadczenia i jestem w nieustannym rozwoju zawodowym. Dzięki temu z przyjemnością mogę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami i wiedzę z zakresu szeroko pojętej lingwistyki. Znam tajniki tego zawodu i wiem, że teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. W wolnych chwilach słucham dobrej muzyki z przyjaciółmi.