Choć może się to wydawać niecodzienne, nauka języków obcych i słuch muzyczny mają ze sobą wiele wspólnego. Wielokrotnie dowiedziono, że proces przyswajania obu tych dziedzin jak najbardziej może ze sobą współgrać, jeśli osoba charakteryzuje się konkretnymi cechami.
Proces nauki języka, zarówno obcego, jak i ojczystego wszystkim jest doskonale znany. Pierwszym etapem jest słuchanie – w rolę nauczycieli wcielają się rodzice, którzy zapoznają swoje dzieci z ojczystą mową. Odbywa się to zarówno podczas normalnych rozmów, ale i czytanych bajek czy wypowiadanych pojedynczych słów. Później mały człowiek próbuje powtarzać usłyszane wyrazy czy dłuższe formy, nad czym nieustanną kontrolę spełnia mama i tata.
Niemal identyczny proces odbywa się podczas nauki muzyki. Na początku konieczne jest wyrobienie ,,słuchu muzycznego”, czyli wrażliwości na każdą nutę czy dźwięk. Kiedy poznamy już wszystkie tajniki tego, co słyszymy, staramy się odegrać to samo na instrumencie lub zaśpiewać, zachowując przy tym jak najwięcej z oryginału.
Analogie między nauką języków obcych, a słuchem muzycznym jest zatem bardzo widoczna. Przyswajanie tajników obu tych procesów przebiega w bardzo podobnym stopniu, a poziom realizacji poszerzania umiejętności lingwistycznych automatycznie przekłada się na wiedzę z zakresu odegrania konkretnych dźwięków.
Języki obce a słuch muzyczny – kiedy zacząć?
Rozważając to, czy dana osoba ma predyspozycje do nauki obu tych dziedzin w stopniu zaawansowanym, mówi się wtedy o występowaniu lub braku umuzykalnienia. Proces ten tak naprawdę powinien rozpocząć się jak najwcześniej, a zatem w momencie, gdy dziecko.. przebywa jeszcze w brzuchu mamy. Bardzo często można usłyszeć, że puszczanie muzyki i przystawianie głośnika do ciężarnej kobiety może nieść za sobą multum korzyści.
Jak to jest możliwe, że ,,osłuchiwanie” dziecka jeszcze w brzuchu mamy może pozytywnie wpłynąć na jego zdolności? Już na tak wczesnym etapie rozwoju możliwe jest wypracowanie muzycznego słuchu, czyli przygotowania małego człowieka do jak najbardziej dogłębnego odbierania przez niego dźwięków z otoczenia.
Późniejsze okresy rozwoju = większa korelacja pomiędzy językami obcymi i słuchem muzycznym
Proces związany z korelacją pomiędzy nauką języków obcych, a słuchem muzycznym dotyczy również starszych, kilkuletnich dzieci. Mniej więcej w okresie pierwszych obowiązków w przedszkolu czy szkole podstawowej, młode osoby nabywają największą podatność na odbieranie wszystkich bodźców, w tym także dźwiękowych. Wyostrzony jest wówczas zarówno zmysł wzroku, dzięki któremu poznają świat, ale także słuchu, nabierając tym samym wiedzy dotyczącej dźwiękowego otoczenia świata.
Kilkuletnie osoby w bardziej wyczulony sposób odbierają intonację, barwę głosu, melodykę języka czy poszczególne słowa. W ich świadomości nie funkcjonuje jeszcze tak duża liczba skojarzeń, jak w przypadku osób starszych, dlatego zarówno języki obce, jak i muzyka w szybszym stopniu potrafią zakorzenić się w ich pamięci.
Problemy przy nauce
Badając zależności między językami obcymi a słuchem muzycznym, w obu przypadkach wymienia się wiele uzasadnień, dlaczego ich przyswajanie stanowi tak duży problem dla wielu osób. Wśród najczęściej spotykanych powodów można wymienić:
Wiek: ,,Jestem już za stary na naukę, nie dam rady” – tak uważa wiele osób, którym nie wychodzi proces nauki języków czy muzyki. Z psychologicznego i medycznego punktu widzenia coś w tym może być, ponieważ sprawność pamięciowa z wiekiem słabnie. Mimo to, przeprowadzane badania neurologiczne sugerują, że dorośli niekiedy lepiej sobie radzą z zapamiętywaniem nowego materiału, niż dzieci. Co więcej, często jest to wymówka na brak chęci, motywacji i zacięcia do nauki;
Sposób nauki: Dla wielu osób jedynym najlepszym sposobem na przyswojenie nowego języka jest wyjazd za granicę i bezpośredni kontakt z rodzimymi użytkownikami danej mowy. W kontekście muzyki, istnieją tezy, według których poprawa umiejętności w tym zakresie jest możliwa tylko przy okazji kontaktu z wybitnymi kompozytorami czy fachowcami. Oczywiście jest to błędnie postawiona diagnoza, również często stanowiąca wymówkę;
Talent: ,,Nie mam talentu”, ,,nie jestem do tego stworzony”, ,,lepiej mi wychodzą inne rzeczy” – chyba każdy z nas usłyszał takie słowa lub sam się z nimi identyfikuje. Jest to wynik braku szybkich efektów nauki języków obcych czy muzyki, z czym mierzą się najczęściej osoby niecierpliwe i żądne natychmiastowej poprawy;
Narodziny: zależność między językami obcymi, a słuchem muzycznym oczywiście ma swoje podłoże już w najmłodszych latach życia, ale wiele osób uważa, że z tym trzeba się urodzić – w przeciwnym wypadku nauka pójdzie na marne. O ile nie jest to uwarunkowane z medycznego lub psychicznego punktu widzenia, obie te umiejętności są możliwe do przyswojenia w późniejszych etapach życia.
Języki obce a słuch muzyczny – metody nauki
Spośród wszystkich sposobów, dzięki którym możliwa jest poprawa obu tych umiejętności przy wykorzystaniu jedynie cech charakteru czy uwarunkowań genetycznych, znajdują się plany treningowe oparte na zależności między językami obcymi a słuchem muzycznym. Pierwowzorem w tej dziedzinie wydaje się być Japończyk, Shinji Suzuki. Na czym polega jego metoda?
Dziecko ,,uczy się świata”, naśladując ruchy swoich rodziców
Kopiuje ich zachowania
Uczy się w ten sposób gry na skrzypcach, naśladując ruchy innych
Przyswaja grę na skrzypcach opierając się jedynie na słuchu muzycznym i wzroku
Wyznawczynią podobnego sposobu nauki, w którym pomijane są tradycyjne, szkolne metody, jest brytyjska specjalistka w zakresie językoznawstwa i nauczania języka, Helen Doron. Stworzyła ona podobny plan, dzięki któremu dzieci uczą się poprzez zabawę i wykorzystywanie swoich naturalnych umiejętności. Na czym on polega?
Jest przeznaczony dla dzieci od pierwszego do 14. roku życia
Nie używa się przy nim języka ojczystego
Przez pierwsze sześć lat życia dzieci uczą się języka obcego poprzez zabawę, słuchanie piosenek i reagowanie na proste polecenia
Przez kolejne trzy lata proces zakłada pisanie i czytanie
Dzieci otrzymują materiały muzyczne do pracy w domu
Efekty związane z językami obcymi, a słuchem muzycznym są w ten sposób nieporównywalnie większe w porównaniu ze standardową formą nauki
Nie da się więc ukryć, że nauka oparta nie tylko na odpowiednich metodach, ale również na wrodzonych predyspozycjach może nieść za sobą zdecydowanie szybsze i trwalsze efekty. Zależności między nauką języków obcych, a słuchem muzycznym nie jest zarezerwowana dla wszystkich – wszak jedni mogą mieć bardziej wyczulony słuch na dźwięki, zaś inni mniej. Nie oznacza to jednak, że praca nad oboma tymi aspektami nie może w krótkim czasie dać znakomitych rezultatów.

Na imię mam Kuba i jestem urodzonym opolaninem. Od ponad dwóch lat swoją pasję do pisania łączę z pracą nauczyciela języka włoskiego. Dzięki temu sporo czytam, wciąż zdobywam kolejne doświadczenia i jestem w nieustannym rozwoju zawodowym. Dzięki temu z przyjemnością mogę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami i wiedzę z zakresu szeroko pojętej lingwistyki. Znam tajniki tego zawodu i wiem, że teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. W wolnych chwilach słucham dobrej muzyki z przyjaciółmi.