Czy na egzaminie na tłumacza przysięgłego można korzystać z komputera? Czy będą komputery na egzaminie? Dlaczego korzystanie z komputera na egzaminie na tłumacza przysięgłego to dobry pomysł? Jak wygląda egzamin dla tłumaczy przysięgłych?
Zostanie tłumaczem przysięgłym jest dość trudnym przedsięwzięciem. Z dostępnych statystyk wynika, że średnia z uzyskania pozytywnego wyniku to zaledwie 20-30% kandydatów przystępujących do egzaminu.
Egzamin na tłumacza przysięgłego to również możliwość wykazania się obszerną wiedzą specjalistyczną i znajomością obowiązującego prawa oraz terminologii.
Podczas pracy tłumacz przysięgły bardzo często wykonuje przekłady pism sądowych i prawnych. Bez niezbędnej wiedzy z tego zakresu nie będzie to możliwe.
Tym bardziej, że to właśnie na tłumaczu przysięgłym spoczywa odpowiedzialność za prawidłowe tłumaczenie tekstu.
Jesteś już doświadczonym tłumaczem i pracujesz w zawodzie od kilku lat? Zastanawiasz się nad przystąpieniem do egzaminu na tłumacza przysięgłego? Nurtuje Cię wiele pytań na temat tego, jak wygląda sam egzamin i jak się do niego przygotować?
Kto może zostać tłumaczem przysięgłym na terenie Polski?
Zgodnie z przepisami ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego, zawód ten może wykonywać osoba, która:
- ma obywatelstwo polskie albo obywatelstwo jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej, państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) -stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, Konfederacji Szwajcarskiej lub, na zasadach wzajemności, obywatelstwo innego państwa;
- zna język polski;
- ma pełną zdolność do czynności prawnych;
- nie była karana za przestępstwo umyślne, przestępstwo skarbowe lub za nieumyślne przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu obrotu gospodarczego;
- ukończyła studia wyższe;
- złożyła z wynikiem pozytywnym egzamin z umiejętności tłumaczenia z języka polskiego na język obcy oraz z języka obcego na język polski.
Są to podstawowe wytyczne dotyczące kandydatów na tłumacza przysięgłego.
Jak wygląda egzamin na tłumacza przysięgłego?
Większość odpowiedzi dotyczących samego egzaminu, znajdziesz na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Egzamin składa się z dwóch części: pisemnej i ustnej.
Podczas egzaminu pisemnego, który trwa cztery godziny, zdający musi przetłumaczyć dwa teksty z języka polskiego na język obcy oraz dwa teksty z języka obcego na język polski. Jeden z dwóch tekstów to pismo sądowe lub urzędowe lub tekst prawniczy.
Osoby, którym uda się zdać część pisemną, mogą przystąpić do części ustnej egzaminu. W czasie egzaminu ustnego, należy wykonać dwa tłumaczenia konsekutywne i dwa tłumaczenia a vista.
W przypadku tłumaczenia konsekutywnego, kandydat słucha tekstu czytanego przez egzaminującego, sporządza notatki lub zapamiętuje jego treść, a następnie tłumaczy usłyszane treści na język polski. Podczas tłumaczenia a vista należy natomiast przetłumaczyć ustnie na język polski tekst otrzymany w formie pisemnej.
Osoby, które zdały egzamin pisemny, ale nie powiodło im się na ustnym, muszą ponownie przystąpić do obu części egzaminu w późniejszym terminie.
Czy na egzaminie na tłumacza przysięgłego można korzystać z komputera?
Otóż: Nie!
Na stronie internetowej Ministra Sprawiedliwości dotyczącej szczegółowego sposobu przeprowadzenia egzaminu na tłumacza przysięgłego z dnia 24 stycznia 2005 r. (Dz.U. Nr 15, poz. 129), w zakładce „Najczęściej zadawane pytania” w odpowiedzi na powyższe pytanie, pojawia się odpowiedź negatywna.
Niestety nie ma żadnego wyjaśnienia dlaczego, ani wskazań kto ewentualnie mógłby skorzystać z takiej formy pomocy przy zdawaniu egzaminu.
Pomimo tego, że w dzisiejszych czasach komputery są obecne w naszym życiu – zarówno profesjonalnym i zawodowym, podczas egzaminu na tłumacza przysięgłego należy pisać odręcznie.
Wiadomo, że każdy potrafi pisać, ale wiele osób ma problem z czytelnym i szybkim pisaniem. Osoby przystępujące do egzaminu na tłumacza przysięgłego to często doświadczeni tłumacze, którzy od lat wykonują zlecenia pisemne, korzystając z komputerów. Jedynie nieliczni opanowali do perfekcji pisanie metodą bezwzrokową.
Należy przy tym wspomnieć, że jeśli podczas egzaminu kandydat pragnie poprawić popełniony przez siebie błąd, nie wolno mu korzystać z korektora. W takim wypadku musi przekreślić błędny wyraz lub zdanie. Arkusz egzaminacyjny po egzaminie, niejednokrotnie staje się mało czytelny i nie wygląda estetycznie.
Czy można korzystać z jakichkolwiek form pomocy na egzaminie na tłumacza przysięgłego?
Na egzamin można przynieść jedynie sporządzone przez siebie glosariusze, o ile będą one zawierały tylko dane słowa w języku polskim i ich odpowiedniki w języku obcym. Nie mogą one zawierać całych zdań czy akapitów przepisanych z różnych ustaw. Niestety, na chwilę obecną, nie można korzystać ze słowników jednojęzycznych, encyklopedii ani leksykonów. Można natomiast wziąć ze sobą dwujęzyczne słowniki, ale tylko i wyłącznie, w formie papierowej. Wszystkie przyniesione pomoce zostaną sprawdzone przez komisję egzaminacyjną.
Co może zmienić zdawanie egzaminu na tłumacza przysięgłego na komputerach?
- teksty pisane na komputerze w części pisemnej egzaminu, będą bardziej czytelne, co jest niezwykle ważne przy ocenianiu tych tekstów przez komisję egzaminacyjną. Tekst, który jest niechlujny z dużą ilością przekreśleń, ma ogólny wpływ na odbiór pracy oraz wpływa znacząco na ocenę końcową.
- wprowadzenie komputerów do sal egzaminacyjnych umożliwi zdawania egzaminu na komputerach na tłumacza przysięgłego wszystkim niepełnosprawnym ruchowo kandydatom!
Na chwilę obecną, brak takiej możliwości przekreśla możliwość zostania tłumaczem przysięgłym osobom niepełnosprawnym. W zasadzie można powiedzieć, że osoby niepełnosprawne są dyskryminowane w tej materii, ponieważ nie mogą one nawet przystąpić do egzaminu.
Powyższa sugestia niestety wydaje się nie docierać do Ministerstwa Sprawiedliwości. Uważa się bowiem, że proponowane rozwiązanie może utrudnić dokonanie wiarygodnej weryfikacji umiejętności językowych kandydata na tłumacza przysięgłego.
Dlaczego?
Ministerstwo obawia się, że o ile wprowadzenie komputerów w trakcie egzaminów jest dobrym pomysłem, o tyle negatywnie ocenia pomysł, aby zdający mieli dostęp do Internetu. Istnieje bowiem obawa, o „możliwości wysyłania i odbierania informacji, a więc korzystania z pomocy osób trzecich oraz dostępu np. do wzorów orzeczeń i pism sądowych lub też innych znajdujących się w sieci informacji ułatwiających osobie zdającej wykonanie zadania egzaminacyjnego”- powiedział Minister Sprawiedliwości.
Miejmy jednak nadzieję, że wkrótce coś się zmieni. Dzisiejsza technologia pozwala przecież na monitorowanie komputerów, by podczas egzaminów nie dochodziło do żadnych nieprawidłowości.

Na imię mam Kuba i jestem urodzonym opolaninem. Od ponad dwóch lat swoją pasję do pisania łączę z pracą nauczyciela języka włoskiego. Dzięki temu sporo czytam, wciąż zdobywam kolejne doświadczenia i jestem w nieustannym rozwoju zawodowym. Dzięki temu z przyjemnością mogę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami i wiedzę z zakresu szeroko pojętej lingwistyki. Znam tajniki tego zawodu i wiem, że teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. W wolnych chwilach słucham dobrej muzyki z przyjaciółmi.