Stary czy nowy Word, czyli kilka słów o aktualizacji oprogramowania

Korzystanie z komputera wymaga elementarnych umiejętności z zakresu jego obsługi. Także wtedy, gdy wykonuje się zawód humanistyczny. Niewiele jest branż, w których można ignorować postęp technologiczny – a tłumaczenia na pewno do tych nielicznych nie należą. Na rynku pojawia się bardzo dużo dedykowanego oprogramowania i osoba, która nie jest na bieżąco z kwestiami informatycznymi, często staje przed dylematem: z jakiego oprogramowania korzystać, które rozwiązanie jest najlepsze, czym kierować się w swoim wyborze?

Edytor tekstu – absolutna podstawa pracy tłumacza

Nie ma przekładu bez opracowania tekstu. Obecnie zaś, nie da się z nim pracować, jeżeli nie dysponuje się solidnym edytorem. Niewątpliwie nadal jednym z najlepszych i najbardziej popularnych jest Microsoft Word, problem jednak w tym, że co pewien czas na rynek wchodzą jego nowe, ulepszone i nieco zmienione wersje. Ktoś nie za bardzo interesujący się informatyką ma w związku z tym dylemat: czy warto mieć ostatnią z nich, czy zostać przy starszej, doskonale już sobie znanej?

Na pewno warto jest wdrażać u siebie najnowsze wersje używanego oprogramowania. I nie chodzi o to, żeby po prostu „być na czasie”, tylko o stałe podwyższanie standardów i wygody swojej pracy. Microsoft Word znacznie ją przyspiesza, a im dłużej się go używa, tym lepiej poznaje się rozmaite przydatne funkcje.

Aktualizacja zawsze wskazana

Jeżeli stoimy właśnie przed wyborem, z jakiego edytora tekstu będziemy korzystać, zawsze wybierajmy najnowsze wersje. Są one zwykle bardziej efektywne, ponieważ stanowią odpowiedź na potrzeby użytkowników, regularnie badane przez producentów oprogramowania. Jest więc bardzo duża szansa, że wypuszczona właśnie aktualizacja ułatwi nam znacznie czynności, które dotychczas sprawiały problemy.

Zdarza się jednak, tak jak w Microsoft Word, że wydania programu z różnych lat operują innymi wersjami plików tekstowych. Do „starego” rozszerzenia zdążyliśmy się już przyzwyczaić, kiedy więc w załączniku widzimy coś zupełnie nieznanego, ogarniają nas wątpliwości, czy damy radę z takim dokumentem pracować.

Oprogramowanie jest zwykle kompatybilne „w dół”, ale nie „w górę”

O wiele łatwiej jest zamienić plik .docx na .doc niż na odwrót. Konwersja .doc na .docx bez zainstalowanej nowszej wersji oprogramowania jest zadaniem prawie niemożliwym. Tłumacz, który nie dysponuje najbardziej w danym czasie rozpowszechnionymi aplikacjami, naraża się więc na mniejszą efektywność.

Kiedy klient przesyła nam dokument w formacie .docx, a my mamy jedynie starszą wersję Worda, niepotrzebnie stracimy sporo czasu na proszenie klienta o plik, który możemy otworzyć – lub szukanie kogoś, kto go nam przekonwertuje. Opóźnia to znacznie rozpoczęcie samego tłumaczenia, a nawet wstępne ustalenia, które ciężko przecież robić nie przejrzawszy tekstu.

Dlaczego warto mieć najnowsze wersje programów?

Programiści dbają o to, żeby obsługa edytora była coraz bardziej uproszczona, intuicyjna. W związku z tym:

  • kolejne wydanie to zazwyczaj lepsza i zarazem bardziej efektywna praca z tekstem;
  • nowszy program jest efektem obserwacji i korekty błędów z poprzedniej wersji;
  • aktualizacje zawierają ulepszenia dokonywane na podstawie nie tylko testów i obserwacji, ale bezpośrednich sugestii użytkowników.

Nauka obsługi nowszego oprogramowania zazwyczaj wymaga znajomości wcześniejszej wersji. Autorzy aplikacji starają się utrzymywać funkcje, do których użytkownicy już się przyzwyczaili: działają te same skróty klawiaturowe, podobne efekty na przykład formatowania tekstu znajdują się w tych samych miejscach w menu. Zawsze jednak warto zapoznawać się z informacjami od producenta – przekazują one to, co należy wiedzieć o nowościach i zmianach w zaktualizowanej wersji edytora tekstu.

Oceń wpis!
[Ocen: 0 Średnia: 0]